Mufka (z niem. Muffe) to rodzaj tunelu chroniącego ręce przed zimnem, wykonanego z futra lub ocieplanego materiału, do którego wsuwa się dłonie z obu stron. Ta część garderoby znana była już przed naszą erą. Skąd o tym wiemy? Ze znalezisk... To na Grenlandii w roku 1978, na krawędziach płaskowyżu zachodniogrenlandzkiego, odnaleziono świetnie zachowane ciała i odzież futrzaną, zachowaną w prawie idealnym stanie, sprzed... 3400 lat! Wielu badaczy zazdrościło odkrywcom tego znaleziska. Nie było to jedyne odkrycie w świecie, gdzie króluje śnieg i mróz. Również na Alasce znaleziono ubrania podobne do tych z Grenlandii, a wśród nich kawałek futra przypominający mufkę z XVIII wieku.
Mufki w Europie znane są od XVI wieku. Jeżeli ktoś myśli, że wymyślono ją w krajach północnych to się myli, gdyż mufka pochodzi z południa, rodem ze słonecznej... Wenecji. Wówczas nosili je zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Na rycinach przedstawiających stroje męskie z czasów panowania Ludwika XIV można zauważyć futrzaną mufkę, noszoną na pasku z futra lub z pluszu. W drugiej połowie XVIII wieku mufki stały się powszechne. Były różnorodne: większe, mniejsze, z różnych materiałów, niekiedy ozdabiane koronkami, haftami i przeróżnymi aplikacjami. Te bardziej zdobne zabierano do teatru lub na bal. W wieku XIX mufki stały się elementem wyłącznie stroju kobiecego, a mężczyźni nosili rękawiczki. Małym dziewczynkom wieszano je na sznureczkach, tak jak obecnie rękawiczki, chroniąc przed zagubieniem. Na ogół w każdej mufce ukryty był jedwabny sznur lub łańcuszek. Takie rozwiązanie bardzo się przydawało wówczas, kiedy kobieta musiała mieć wolne ręce. W mufkach, które pojawiły się przed I wojną światową, było miejsce nie tylko na ręce. Elementem dodatkowym były wszyte malutkie kieszonki, w których przechowywano niezbędne drobiazgi. Mufka idealnie sprawdzała się w teatrze, kiedy można było ukryć w niej dyskretnie lorgnon lub też na zakupach – schowana portmonetka mogła się przydać w każdej chwili. Mufka przeważnie była zrobiona ze skóry lub z futra. Jeśli uszyta była z tkaniny, to najczęściej z jedwabnej, bogato zdobionej aplikacjami, koronkami, haftami. Mufka przeważnie była dopasowana do całości garderoby: dama w płaszczu w kratę, miała mufkę w kratę, dama w futrze – mufkę z futra. Lata 20. i 30. XX wieku to czas wielkich zmian w modzie. Garderoba stała się przede wszystkim praktyczna i na początku wieku jedynie bogate damy widywane były z wielkimi mufkami ze srebrnych lisów. W latach 50. XX stulecia nastąpił schyłek popularności tego elementu garderoby.
W dawnej Polsce mufki nazywano „rękawem” lub
„zarękawkiem”. Tak o nich pisze Łukasz Gołębiowski w książce Ubiory w
Polszcze, wydanej w Warszawie w 1830 roku:
„Rękawek,
zarękawek. Używany był dla ochrony rąk i piersi zimową porą. Sędziwe niewiasty
nosiły aksamitne czarne, puchem wyłożone, kolorową kitajką podszyte, tak
szczupłe, że tylko obie ręce w zarękawek podobny zmieścić się mogły, młode
z łabędzików białych lub farbowanych, z jedwabnych splotów, naśladujących włos
piesków bonońskich, na wstędze za szyję zawieszony, i jasną zwykle taftą
podszyty.
Gdy futrzane rękawki nastały, damy przyjęły sobolowe i niezbyt wielkie, mężczyźni z niedźwiadków czarnych, burych, wilków sibirskich, piesków i.t.d. tak ogromnie długie i szerokie, że trzymane za jeden koniec, równały się niemal wysokości mężczyzny. Cena ich w miarę gatunku od kilku, do kilkudziesiąt, stu, i więcej czerwonych zł. była”.
Zarękawek jedwabny, haftowany i ocieplany watą z około 1750
r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz