czwartek, 20 listopada 2014

Hanza... władczyni mórz północnych


Hanza gromadziła miasta handlowe pobrzeża Morza Północnego i Bałtyckiego w czasach średniowiecza i nowożytnych, a największą sławę zdobyła hanza niemiecka.

Koga                                                                        

Holk
Na czym pływali kupcy hanzeaccy w XIII i XIV wieku? Statek ówczesnego kupca musiał spełniać kilka warunków: miał być statkiem transportowym i osobowym, a jednocześnie statkiem bojowym. Charakterystyczny był podział sylwety statku na 3 części: wysoką część przednią i tylną, a niską środkową. Na rufie statku stawiano kasztel, który służył jako pomieszczenie obronne dla ludzi, a w okresie późniejszym ustawiano tam artylerię. Przedni kasztel umieszczony na wysoko podniesionym dziobie, który ułatwiał żeglowanie przy dużej fali, spełniał podobne zadania. Jako skład dla przewożonych towarów służył obniżony środek statku. Statki hanzeatyckie były raczej powolne i mało zwrotne. Okręty pływające po Bałtyku były płytkie i miały spłaszczone dno, a stosunek ich długości do szerokości wynosił  jedynie 3 : 1. Pośrodku umieszczony był maszt, na którym wisiał jeden czworokątny żagiel. Ożaglowanie było więc bardzo skromne. Z dużymi trudnościami musieli zmagać się żeglarze, jeżeli wiały wiatry przeciwne celowi podróży. Dopiero w wieku XV sytuacja uległa zmianie, gdyż na statkach pojawiają się dwa dodatkowe maszty: fokmaszt – bliżej dzioba i bezanmaszt – bliżej rufy. Na fok- i grot- (środkowym) maszcie nadal wisiały pojedyncze czworokątne żagle, natomiast na bezanmaszcie zaczęto umieszczać tzw. żagle łacińskie, dzięki którym żaglowce mogły wykorzystywać wiatr boczny. W wiekach od XIII do XV w żegludze bałtyckiej pływały trzy typy statków: koga, holk i karawela. 

Typy statków                                                                                                  

Karawela
Holk
Koga był to mało zwrotny, niewielki stateczek, głównie używany do przewozu transportów zboża. Natomiast holk był większym, bo już trzydziestometrowym statkiem przydatnym również do transportu ludzi. Na Morzu Bałtyckim w wieku XV upowszechniła się, lżejsza od kogi i holka, karawela. Jej wielkość była rozmaita, a jej szybkość, zwrotność, ładowność oraz zalety bojowe były powszechnie cenione. 

Jak długo trwała podróż? Rejs z Lubeki do Gdańska trwał 4 dni i tyle samo z Gdańska do portów inflanckich. Żegluga z Flandrii do Inflant trwała od 2 do 3 tygodni. Długość podróży zależała nie tylko od siły i kierunku wiatru, lecz również od poziomu nauki i możliwości nawigacji. Wówczas nie znano busoli, więc żeglarze starali się trzymać linii brzegowej, co było powodem wydłużania czasu podróży. Aby ułatwić żeglarzom nawigację budowano latarnie morskie. W 1482 roku Gdańsk zbudował wielką latarnię morską, która wskazywała Wisłoujście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz