Hanza gromadziła miasta handlowe pobrzeża Morza
Północnego i Bałtyckiego w czasach średniowiecza i nowożytnych, a największą sławę zdobyła
hanza niemiecka.
|
Koga |
|
Holk |
Na czym pływali kupcy
hanzeaccy w XIII i XIV wieku? Statek ówczesnego kupca musiał spełniać kilka warunków: miał być statkiem
transportowym i osobowym, a jednocześnie statkiem bojowym. Charakterystyczny
był podział sylwety statku na 3 części: wysoką część przednią i tylną, a niską
środkową. Na rufie statku stawiano kasztel, który służył jako pomieszczenie
obronne dla ludzi, a w okresie późniejszym ustawiano tam artylerię. Przedni
kasztel umieszczony na wysoko podniesionym dziobie, który ułatwiał żeglowanie przy dużej fali, spełniał podobne zadania. Jako skład dla przewożonych towarów służył obniżony
środek statku. Statki hanzeatyckie były raczej powolne i mało zwrotne. Okręty pływające po Bałtyku były płytkie i miały spłaszczone dno, a stosunek ich
długości do szerokości wynosił jedynie 3 : 1. Pośrodku umieszczony był maszt, na którym wisiał
jeden czworokątny żagiel. Ożaglowanie było więc bardzo skromne. Z dużymi trudnościami musieli zmagać się żeglarze,
jeżeli wiały wiatry przeciwne celowi podróży. Dopiero w wieku XV sytuacja
uległa zmianie, gdyż na statkach pojawiają się dwa dodatkowe maszty: fokmaszt – bliżej dzioba i bezanmaszt
– bliżej rufy. Na fok- i grot- (środkowym) maszcie nadal wisiały pojedyncze
czworokątne żagle, natomiast na bezanmaszcie zaczęto umieszczać tzw. żagle
łacińskie, dzięki którym żaglowce mogły wykorzystywać wiatr boczny. W wiekach
od XIII do XV w żegludze bałtyckiej pływały trzy typy statków: koga, holk i
karawela.
Typy statków
|
Karawela |
|
Holk |
Koga był to mało zwrotny, niewielki stateczek, głównie używany do przewozu transportów zboża. Natomiast holk był większym, bo już trzydziestometrowym statkiem przydatnym również do transportu ludzi. Na Morzu Bałtyckim w wieku XV upowszechniła się, lżejsza od kogi i holka, karawela. Jej wielkość była rozmaita, a jej
szybkość, zwrotność, ładowność oraz zalety bojowe były powszechnie cenione.
Jak długo trwała podróż? Rejs z Lubeki do Gdańska trwał 4 dni i tyle samo z Gdańska
do portów inflanckich. Żegluga z Flandrii do Inflant trwała od 2 do 3
tygodni. Długość podróży zależała nie tylko od siły i kierunku wiatru, lecz również od poziomu nauki i możliwości
nawigacji. Wówczas nie znano busoli, więc żeglarze starali się trzymać linii
brzegowej, co było powodem wydłużania czasu podróży. Aby ułatwić żeglarzom nawigację budowano latarnie morskie. W 1482 roku Gdańsk zbudował wielką latarnię morską, która wskazywała Wisłoujście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz