środa, 10 czerwca 2015

Ubranie podróżnego... w starożytnej Grecji



Hermes w
petasos na głowie
Chiton
W starożytnej Grecji najczęściej podróżowano drogą morską. Jednakże wędrowano również lądem pomimo tego, iż drogi były bardzo złe w tym górzystym kraju. Ludzie szli pieszo. Podróżnik zabierał ze sobą przynajmniej jednego niewolnika, gdyż trzeba było nieść ze sobą pościel, żywność i odzież. W owym czasie podróżnemu jednak najmniej problemów sprawiała... garderoba. 

Podstawowym ubiorem męskim był chiton, luźna płócienna lub wełniana tunika bez rękawów, sięgająca do kolan lub łydki i ściągnięta w talii pasem. W trakcie podróży mężczyźni zazwyczaj podciągali chiton wysoko ponad pasem, aby mogli swobodniej poruszać się i nie dopuścić do ubrudzenia dołu szaty. Zewnętrznym okryciem podróżnego był chlamys – prostokąt z wełny, który mógł być w razie potrzeby krótką peleryną. 

Starożytny Grek na stopach miał sandały zawiązane rzemykami sięgającymi łydki, a stroju dopełniał petasos. Był to kapelusz z szerokim rondem i paskiem wiązanym pod brodą. W czasie upałów podróżujący mógł go zsunąć na plecy, a podczas chłodów chronić nim uszy. Wystarczyło tylko mocniej ściągnąć pasek, a wówczas rondo opadało na uszy. W starożytnej Grecji podróżni byli zmuszeni zabierać ze sobą własną pościel – tzw. himation lub chlainę. Był to duży wełniany prostokąt służący w nocy jako koc, a w dzień jako drugi płaszcz. Wszystko, czego Grecy nie mieli na sobie pakowali do worków i oddawali bagaż niewolnikom im towarzyszącym.

5 komentarzy:

  1. Jak zawsze ciekawie :) Dzięki temu blogowi można dużo ciekawych rzeczy dowiedzieć się, jak żyło się w dawnych czasach.
    Serdecznie Pozdrawiam ! :)

    Patryk - blog Świat Gastronomii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Dawne czasy są ciekawe i nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, jak ludzie dawniej faktycznie żyli. Jest jeszcze wiele do odkrycia... Pozdrawiam

      Usuń
  2. Doceniam te historyczne poczytajki i zapraszam do zabawy na moim blogu:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam i na pewno odwiedzę blog.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie za bardzo mogę pobawić się na Pani blogu. Weszłam na blog Pani od bibliotek, a mój komputer informuje o wirusowym zagrożeniu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń