piątek, 3 października 2014

Floren... Władysława Łokietka




Muzeum Narodowe w Krakowie opiekuje się najlepszą na świecie kolekcją polskich monet, medali i banknotów. Wśród numizmatów znajdują się liczne unikaty oraz monety niezwykle rzadkie, będące jednocześnie dziełami sztuki oraz bezcennymi źródłami informacji na temat niektórych okresów historii Polski. Niejednokrotnie zabytkowe monety są jedynymi źródłami informacji. W kolekcji krakowskiej znajdują się dwie monety średniowieczne, które są niezwykle cenne. Jedną z nich jest jedyny obecnie dostępny egzemplarz pierwszej polskiej złotej monety, która została wybita w Krakowie za czasów Władysława Łokietka. Na awersie monety umieszczono wyobrażenie władcy, siedzącego na tronie w koronie na głowie, który w prawej ręce trzyma berło, a w lewej – jabłko władzy. Wokół przedstawienia umieszczono łaciński napis: WLADISLAVUS D[e]I G[ratia] Rex (Władysław z Bożej łaski król). Na rewersie widnieje przedstawienie świętego biskupa, którego prawa ręka uniesiona jest w geście błogosławieństwa. Inskrypcja S(anctvs) Stanislavs Pole informuje, że chodzi o św. Stanisława, patrona zjednoczonej Polski. Napis „POLE” do końca nie jest znany, najprawdopodobniej jest to skrót słowa „Poloniae”. 

Monetę tę tradycyjnie nazywa się dukatem, chociaż jest to nieuprawnione. Nazwa floren była stosowana w odniesieniu do monet z wyobrażeniami charakterystycznymi dla złotych monet florenckich, czyli z lilią i postacią św. Jana Chrzciciela. Nie jest to floren w czystej postaci, chociaż nazwa wydaje się być akceptowalna. Na awersie nie ma lilii, jednak na rewersie przedstawiono świętego w pełnej postaci. Waga monety (3,482 g) i próba (23,5 karata) są zgodne ze stopą florencką. Floren Łokietka był wybity między 1320 a 1333 rokiem w mennicy krakowskiej. Zachowały się dokumenty mówiące, że mincerzem wówczas był Mikołaj Holtat.  
Kolejną złotą polską monetę wybito 170 lat później. Był to dukat Aleksandra Jagiellończyka (1501–1506). 

2 komentarze:

  1. jest to niezwykle rzadki okaz numizmatyczny i praktycznie nie do zdobycia dla zwykłego kolekcjonera. takie perełki można spotkać zazwyczaj tylko w muzeach, gdyż one są bezwartościowe i pokazują jak bardzo dużo system monetarny włożył w naszą historię. Numizmatyka http://www.skarbnicanarodowa.info.pl/numizmatyka może często niedoceniania jest ale również uczy sporo o historii naszego kraju.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to jedyny egzemplarz. Drugi, który podobno zaginął jest u prywatnego kolekcjonera. Z tego co wiem został kupiony za niemałą kwotę po wojnie od jakiegoś gościa emigrował do Stanów i nie miał za co. Miałem tę monetę we własnych rękach. Ciekaw jestem wartości tej monety?

    OdpowiedzUsuń