czwartek, 9 października 2014

Szal... na każdą porę roku


Szal przydaje się. Może ochronić przed zimnem i przed słońcem. I jest tak stary, jak świat. Jego nazwa pochodzi z języka sanskryckiego od sala – długi, wąski dywanik służący do dekoracji ścian w pałacach. Szal na Wschodzie staje się okryciem używanym zarówno przez kobiety, jak przez mężczyzn. Z czasem rozrasta się do rozmiarów chusty i może z powodzeniem zastępować płaszcz. W tej części świata używane są również wąskie szale: na głowie jako turbany i na biodrach jako pasy.

W Europie szal pojawia się w starożytności, a w średniowieczu jest już okryciem rozpowszechnionym.
W Polsce dawniej noszono kwadratowe chustki i półchustki w kształcie trójkąta. W zależności od zasobności portfela szale były skromniejsze i bardziej kosztowne. Mieszczki latem nosiły chusty lekkie  i krótkie, które sięgały ledwie do łopatek. Najczęściej chusty były z tiulu, muślinu czy gazy. Natomiast  bogate damy otulały się szalami z soboli albo ze strusich piór lub puchu łabędziego. Szal w XVII i XVIII wieku staje się reprezentacyjną szatą kobiet. W tym czasie modne są szale jedwabne przezroczyste i muślinowe sprowadzane z Mosulu w Mezopotamii. Zainteresowaniem cieszą się również szale francuskie i angielskie, wzorzyste i gładkie, często przetykane srebrną nitką lub złotą,  haftowane i obrzeżone frędzlami oraz koronkowe wiedeńskie. Kobiety z niższych warstw społecznych musiały zadowolić się szalami i chustkami bawełnianymi oraz skromniejszymi jedwabnymi, wytwarzanymi w Lipsku.



Cesarzowa Józefina była kolekcjonerką szali indyjskich, tzw. tyftykowych




W XVIII wieku w Anglii wymyślono zimowe szaliki wełniane do noszenia na szyi. Jednak najlepsze szale wyrabiano w Azji z wełny kóz kaszmirskich, żyjących w górach Tybetu. Szale kaszmirowe są trwałe, delikatne i bardzo ciepłe, Ostatnio mają one konkurencję, gdyż coraz popularniejsze są chustki i szale z wełny owiec australijskich oraz z tkanin syntetycznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz