Potrzeba
porozumiewania się ludzi na odległość jest tak dawna jak sama ludzkość. Nasi
przodkowie szybko przekonali się, że aby przekazać innym informacje nie zawsze
wystarcza głos. Sprawdza się on przy odległościach małych, ale przy większych
konieczne są inne sposoby porozumiewania się. Ludzie wymyślali inne metody,
dzięki którym wiadomość mogła szybko pokonywać przestrzeń. Do porozumiewania
się używano rogów i trąb oraz bębnów. Instrumenty te są nadal używane przez
niektóre plemiona w Afryce, przez Indian Ameryki Południowej czy Papuasów na
Nowej Gwinei. Bębny i trąby używane były do sygnalizacji w wojsku. Wiemy z
historii, że legiony rzymskie używały ich do wydawania rozkazów. Ważną rolę
odgrywały dzwony, które ostrzegały przed zbliżającym się zagrożeniem.
Najstarsze z nich były odlewane w Chinach. Tam również zaczęły powstawać
telefony sznurkowe, rurowe i tubowe. Z niektórych pomysłów starożytnych z małymi
zmianami korzystamy do dziś.
Gołębie pocztowe
Gołębie pocztowe
Pojemniki do przenoszenia wiadomości przez gołębie pocztowe |
Jednym
z najstarszych pomysłów na przenoszenie wiadomości na duże odległości były
gołębie pocztowe, które przenosiły listy na wyuczonej trasie.
Telegraf ogniowy
Innym pozawerbalnym sposobem przenoszenia informacji była sygnalizacja ogniowa i dymna. Pierwszymi, którzy wykorzystywali ogień do przekazywania wieści na odległość byli Achajowie. To oni wymyślili telegraf ogniowy, który służył właściwie do potwierdzania lub negowania wcześniej umówionej wiadomości. Wzmiankę o takim sposobie informowania możemy znaleźć w dramacie Agamemnon Ajschylosa. Za pomocą łańcucha złożonego z dziewięciu ogni sygnalizacyjnych grecki wódz Agamemnon przekazał swojej żonie Klitajmestrze wiadomość o upadku Troi. Ta niezwykła linia, biegnąca między Troją w Azji Mniejszej a Argos na Peloponezie, liczyła kilkaset kilometrów. Na wzniesieniach znajdowały się poszczególne stacje, w zasięgu wzroku sygnalistów, i przy pomocy sygnałów dymnych przekazywano wiadomości od jednej stacji do drugiej. W nocy stosowano sygnały ogniowe. Relacja Ajschylosa jest pierwszym zachowanym źródłem pisanym, w którym jest mowa o takim sposobie przekazywania nowin.
Telegraf ogniowy
Innym pozawerbalnym sposobem przenoszenia informacji była sygnalizacja ogniowa i dymna. Pierwszymi, którzy wykorzystywali ogień do przekazywania wieści na odległość byli Achajowie. To oni wymyślili telegraf ogniowy, który służył właściwie do potwierdzania lub negowania wcześniej umówionej wiadomości. Wzmiankę o takim sposobie informowania możemy znaleźć w dramacie Agamemnon Ajschylosa. Za pomocą łańcucha złożonego z dziewięciu ogni sygnalizacyjnych grecki wódz Agamemnon przekazał swojej żonie Klitajmestrze wiadomość o upadku Troi. Ta niezwykła linia, biegnąca między Troją w Azji Mniejszej a Argos na Peloponezie, liczyła kilkaset kilometrów. Na wzniesieniach znajdowały się poszczególne stacje, w zasięgu wzroku sygnalistów, i przy pomocy sygnałów dymnych przekazywano wiadomości od jednej stacji do drugiej. W nocy stosowano sygnały ogniowe. Relacja Ajschylosa jest pierwszym zachowanym źródłem pisanym, w którym jest mowa o takim sposobie przekazywania nowin.
Sieć
telegraficzną (w dosłownym, nie dzisiejszym, technicznym znaczeniu – „tele”z
gr. „na odległość” i „graf” – znak), na którą składały się setki wież,
około roku 150 p.n.e. w swoim imperium zbudowali Rzymianie. Na granicach
państwa rozmieszczono wieże strażnicze, gdzie rozpalano ogniska, które
zawiadamiały załogi o niebezpieczeństwach. Taki sposób komunikowania się znany
był również Indianom. W czasie polowań i wypraw wojennych język znaków służył
im do porozumiewania się na odległość. Używano sygnałów ogniowych, dymnych lub
migania światła przy użyciu lusterka. Niezwykle rozpowszechniony był sygnał
bębnów, który zależnie od okoliczności mógł mieć charakter ostrzegawczego
alarmu lub przyjaznego wezwania.
Tam-tamy
Tam-tamy
Tam-tam |
Starożytni gońcy
W
starożytnej Helladzie do przekazywania informacji wykorzystywano tzw.
hemerodromosów, czyli ludzi, którzy potrafili biec przez cały dzień (starożytny
goniec). Dlaczego nie korzystano z koni? Odpowiedź jest prosta. Grecja leży na
terenie górzystym. Dobry piechur był szybszy od konia, szczególnie na ścieżkach
krętych i stromych. W świecie helleńskim
długie biegi, tzw. dolichodromoje to te, które wynosiły 24 stadia, czyli około
4,5 km. Zawodowi gońcy przemierzali długie dystanse w stosunkowo krótkim
czasie. Z usług gońców korzystano również w innych epokach.
Starożytność
obfituje w bardzo wiele prostych i skutecznych środków porozumiewania się na
odległość. Dzięki temu tak bogato rozwinięte intelektualnie kraje jak
starożytna Grecja, Cesarstwo Rzymskie czy Egipt stały się nie tylko kolebką
informacji, ale również źródłem inspiracji dla późniejszych wynalazców.
Najstarszym spośród stosowanych urządzeń telekomunikacyjnych jest latarnia
morska. Najsłynniejszą była latarnia na Faros w Aleksandrii, jedno z
największych osiągnięć technicznych starożytności. Był to jeden z tzw. siedmiu
cudów ówczesnego świata.
Poczta
Poczta
Latarnia morska w Faros |
Niestety,
wraz z upadkiem kultur starożytnych poszły w zapomnienie ich zdobycze w
dziedzinie komunikacji społecznej.
Dosyć fajne
OdpowiedzUsuńniezłe
OdpowiedzUsuńpodoba mi się. krótko i na temat. zachęca do dalszych poszukiwań.
OdpowiedzUsuńtwój stary pojebany
UsuńWow, interesujące
OdpowiedzUsuń